wtorek, 19 czerwca 2012

z pamiętnika

AnaYo wyznaczyła mnie do zabawy, która przypomina mi trochę wpisy do pamiętników za dzieciństwa :) I podjęłam rękawicę.
Poniżej moje odpowiedzi. Rozpisałam się jakoś tak i osobny post specjalnie powstał zabawowy, bo o sobie samej to ja mogę dużo. W końcu na tym się znam najlepiej, choć czasem sytuacje życiowe pokazują mi, że to jednak kropla w morzu i że potrafię siebie jeszcze bardzo zaskoczyć.
No może dodam jeszcze jedno zdjęcie z ostatniego weekendu zanim zacznę...



I do meritum:}
1. Śpiew ptaków czy zapach kwiatów?
Chyba zmysł słuchu mam bardziej rozwinięty i wybiorę śpiew ptaków.
Słowiki, skowronki i wszelkiej maści odgłosy z lasu lubię! A nawet kraczące wrony, bo nieopodal domu, w którym się wychowywałam był park pełen tych ptaszysk, które lubiły co jakiś czas z głośnym krakaniem wzbijać się stadnie do lotu. I mimo, że lubię czasem 'wąchnąć' kwiatka (choć bardziej zapachy kwitnących drzew mnie upajają np. czeremchy, jaśminu, bzu...) to wybieram śpiew ptaków :)

2. Góry czy morze?
Zdecydowanie morze! Mało miałam okazji, by zobaczyć góry i poczuć je na prawdę, więc MORZE! Bo jest w odcieniach błękitu, odbijające niebo tak jak ono bezkresne, bo kojarzy mi się z Bezkresem przez duże B z Nieogarniętą Nieskończonością, bo mnie uspokaja kiedy patrzę na nie i słucham szumu fal... i długo bym tak mogła :) I właśnie sobie uświadomiłam jak dawno nie byłam nad morzem... 

3. Jabłko czy gruszka?
Gruszka, choć częściej jabłka jem, ale z sentymentu wybieram.
Kiedyś na podwórku, na którym dom dziadków stał, była jedna. Miała pyszne owoce. We wrześniu jeździliśmy z rodzeństwem rowerami zęby w soczyste słodkie gruchy wbijać. Mniam!
A może o typ figury chodzi...?... To gruszka też :D chyba...

4. Kropeczki czy krateczka?
Kropeczki. Nie wiem czemuż. Weselsze jakieś.

5. Paluszki z sezamem czy słone?
Czasem takie, a czasem takie, a ostatnio najczęściej bez soli kupuję dla córeczki i sama podjadam też.

6. Film czy serial?
Film. Najlepiej w kinie offowym. Byłam strasznym kinomaniakiem kiedyś. Teraz kina nie mam w miasteczku, w którym mieszkam i przerzuciłam się na seriale w domowym zaciszu. Na ten moment angielski "Hustle" na tapecie.

7. Adidasy czy szpilki?
Z pomiędzy tych dwóch rodzajów zdecydowanie szpilki, mimo że nie mam ich za często na nogach. Za to adidasów nie mam w ogóle.
I lubię kobiety w szpilkach :)

8. Moda czy swoboda?
Najlepiej modna swoboda :)

9. Wieczory czy poranki?
Wieczory. Najchętniej bym do południa spała gdybym mogła. Rano zawsze jestem zombie. Nie gadać, nie zbliżać się, bo zjem! :D A najbardziej nie znoszę jak mnie coś gwałtownie ze snu wybudza. Za to kocham Sabinkowe głasianie po policzku i słodkie: "mamą jeśteś" i "mniamniamy chcę...", albo jak Kochanie mnie całusami budzi :), ale zdecydowanie nocny marek ze mnie. Sowa :]

10. Lody zimne czy ciepłe?
Yyy, lody to zimne muszą być. Włoskie najlepiej. Z rzymskiej lodziarni.

11. Rozważna czy romantyczna?
Romantyczna. Od zawsze. Niestety... chyba trzeba powiedzieć.
Na romantyczne gesty zawsze łasa. Za dużo się powieści romantycznych oczytałam za młodu i mi zostało. A rozważności u mnie nie uświadczysz. Zawsze emocje górą i wszystko na żywioł, spontanicznie i romantycznie oczywiście.

No!
To by było na tyle.


I UWAGA UWAGA! ACHTUNG, ACHTUNG! ATENZIONE!
MOJE PYTANIA DLA WYZNACZONYCH OSÓB:
  1. Na pralce czy pod jabłonią?
  2. Wykrzyknik czy znak zapytnia?
  3. Facebook czy pomidorowa?
  4. Słońce czy deszcz?
  5. Bethoven czy Metallica?
  6. Krecik czy Reksio?
  7. Freud czy Budda?
  8. Być czy mieć?
  9. Rzym czy Paryż?
  10. Powoli czy szybko?

Więc zapraszam baaardzo do zabawy :)

15 komentarzy:

  1. hahahahaha...Maryś to już chyba z piąty raz;)))
    Dziękuję za zaproszenie;) posypało się też ich ostatnio i przepraszam, proszę się nie gniewać, wyłamuję i odpowiadam w komentarzach;(
    1.pod jabłonią zdecydownie;)
    2.znak zapytania, krzyczeć nie lubię, częściej pytam;)
    3.pomidorowa...blogger to jedyne miejsce gdzie sie "udzielam"
    4.rano słońce, wieczorem deszczyk;)
    5.piwko, ale i tak wolę winko;)
    6.bethoven
    7.reksio
    8.zaczynam z Budda;)
    9.być, choć mieć jest ważne niestety
    10.rzym,ale nie byłam w żadnym i do obu pojechać bym chciała;)
    11.zdecydowanie powoli choć ma się to nijak gdyż ja w gorącej wodzie kąpana jestem;)
    Twoje odpowiedzi są baaardzo podobne do tych co ja udzieliłabym;) Miłego wieczorku, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahaha...Maryś to już chyba piąte zaproszenie;))
    Ja także dziękuję, postaram się wywiązać, choć sporo ich też mam;))
    Miło Cię poznać, na większość pytań odpowiedziałabym podobnie jeśli nie tak samo;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha - fakt - już chyba 5, a dodatkowo sama odpowiadałam innym razem gdzieś - nie wiadomo gdzie!
    Ale dołączę, tylko czy w tym wypadku mam nominować 55 osób ? - yyy
    uchylę rąbka tajemnicy i odpowiem:
    "na stole pomidorowym słuchając satiego makowa panienka z yungiem jest umiarkowanie w paryżu"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe fajna ta odpowiedź :) ale jeśli będzie więcej, to czekam niecierpliwie :)
      nie no już nie będę Cię katować, ale jak masz 55 osób do nominacji to czemu nie :)

      Usuń
  4. romantyczna - niestety??? całe szczęście :)))
    rozważni nudni są i uwaga premiera (:P) hahaha (to mój pierwszy raz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie ten ":P" to takie trochę "oj tam oj tam"
      a Twój zawsze będzie mi się dobrze kojarzył z tym awatarkiem Twoim :)

      Usuń
  5. A co tam nie można...odpowiem jeszcze raz...bo pytania bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za zaproszenie do zabawy - zaraz się wezmę do odpowiadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za nominację, zaraz coś skrobnę na bloga :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne takie zabawy i śliczna fotka wyżej ;) Dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam do zabawy :) Jeszcze mi kilka osób zostało do jedenastki :)

      Usuń