AnaYo wyznaczyła mnie do zabawy, która przypomina mi trochę wpisy do
pamiętników za dzieciństwa :) I podjęłam rękawicę.
Poniżej
moje odpowiedzi. Rozpisałam się jakoś tak i osobny post specjalnie
powstał zabawowy, bo o sobie samej to ja mogę dużo. W końcu na
tym się znam najlepiej, choć czasem sytuacje życiowe pokazują mi,
że to jednak kropla w morzu i że potrafię siebie jeszcze bardzo zaskoczyć.
No
może dodam jeszcze jedno zdjęcie z ostatniego weekendu zanim
zacznę...
I
do meritum:}
1.
Śpiew ptaków czy zapach kwiatów?
Chyba
zmysł słuchu mam bardziej rozwinięty i wybiorę śpiew ptaków.
Słowiki,
skowronki i wszelkiej maści odgłosy z lasu lubię! A nawet
kraczące wrony, bo nieopodal domu, w którym się wychowywałam był
park pełen tych ptaszysk, które lubiły co jakiś czas z głośnym
krakaniem wzbijać się stadnie do lotu. I mimo, że lubię czasem
'wąchnąć' kwiatka (choć bardziej zapachy kwitnących drzew mnie
upajają np. czeremchy, jaśminu, bzu...) to wybieram śpiew ptaków
:)
2. Góry
czy morze?
Zdecydowanie
morze! Mało miałam okazji, by zobaczyć góry i
poczuć je na prawdę, więc MORZE! Bo jest w odcieniach błękitu, odbijające niebo tak jak ono
bezkresne, bo kojarzy mi się z Bezkresem przez duże B z
Nieogarniętą Nieskończonością, bo mnie uspokaja kiedy patrzę
na nie i słucham szumu fal... i długo bym tak mogła :) I
właśnie sobie uświadomiłam jak dawno nie byłam nad morzem...
3.
Jabłko czy gruszka?
Gruszka,
choć częściej jabłka jem, ale z sentymentu wybieram.
Kiedyś
na podwórku, na którym dom dziadków stał, była jedna. Miała pyszne owoce. We wrześniu jeździliśmy z rodzeństwem rowerami
zęby w soczyste słodkie gruchy wbijać. Mniam!
A może o typ figury chodzi...?... To gruszka też :D chyba...
4.
Kropeczki czy krateczka?
Kropeczki.
Nie wiem czemuż. Weselsze jakieś.
5.
Paluszki z sezamem czy słone?
Czasem
takie, a czasem takie, a ostatnio najczęściej bez soli kupuję
dla córeczki i sama podjadam też.
6.
Film czy serial?
Film.
Najlepiej w kinie offowym. Byłam strasznym kinomaniakiem kiedyś.
Teraz kina nie mam w miasteczku, w którym mieszkam i przerzuciłam
się na seriale w domowym zaciszu. Na ten moment angielski "Hustle"
na tapecie.
7. Adidasy
czy szpilki?
Z
pomiędzy tych dwóch rodzajów zdecydowanie szpilki, mimo że nie
mam ich za często na nogach. Za to adidasów nie mam w ogóle.
I lubię kobiety w szpilkach :)
8. Moda
czy swoboda?
Najlepiej
modna swoboda :)
9. Wieczory
czy poranki?
Wieczory.
Najchętniej bym do południa spała gdybym mogła. Rano zawsze
jestem zombie. Nie gadać, nie zbliżać się, bo zjem! :D A
najbardziej nie znoszę jak mnie coś gwałtownie ze snu wybudza. Za
to kocham Sabinkowe głasianie po policzku i słodkie: "mamą
jeśteś" i "mniamniamy chcę...", albo jak Kochanie
mnie całusami budzi :), ale
zdecydowanie nocny marek ze mnie. Sowa :]
10. Lody
zimne czy ciepłe?
Yyy,
lody to zimne muszą być. Włoskie najlepiej. Z rzymskiej lodziarni.
11. Rozważna
czy romantyczna?
Romantyczna.
Od zawsze. Niestety... chyba trzeba powiedzieć.
Na
romantyczne gesty zawsze łasa. Za dużo się powieści romantycznych
oczytałam za młodu i mi zostało. A rozważności u mnie nie
uświadczysz. Zawsze emocje górą i wszystko na żywioł,
spontanicznie i romantycznie oczywiście.
No!
To
by było na tyle.
I
UWAGA UWAGA! ACHTUNG, ACHTUNG! ATENZIONE!
MOJE
PYTANIA DLA WYZNACZONYCH OSÓB:
- Na pralce czy pod jabłonią?
- Wykrzyknik czy znak zapytnia?
- Facebook czy pomidorowa?
- Słońce czy deszcz?
- Bethoven czy Metallica?
- Krecik czy Reksio?
- Freud czy Budda?
- Być czy mieć?
- Rzym czy Paryż?
- Powoli czy szybko?
Więc
zapraszam baaardzo do zabawy :)
hahahahaha...Maryś to już chyba z piąty raz;)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie;) posypało się też ich ostatnio i przepraszam, proszę się nie gniewać, wyłamuję i odpowiadam w komentarzach;(
1.pod jabłonią zdecydownie;)
2.znak zapytania, krzyczeć nie lubię, częściej pytam;)
3.pomidorowa...blogger to jedyne miejsce gdzie sie "udzielam"
4.rano słońce, wieczorem deszczyk;)
5.piwko, ale i tak wolę winko;)
6.bethoven
7.reksio
8.zaczynam z Budda;)
9.być, choć mieć jest ważne niestety
10.rzym,ale nie byłam w żadnym i do obu pojechać bym chciała;)
11.zdecydowanie powoli choć ma się to nijak gdyż ja w gorącej wodzie kąpana jestem;)
Twoje odpowiedzi są baaardzo podobne do tych co ja udzieliłabym;) Miłego wieczorku, pozdrawiam
hahahahaha...Maryś to już chyba piąte zaproszenie;))
OdpowiedzUsuńJa także dziękuję, postaram się wywiązać, choć sporo ich też mam;))
Miło Cię poznać, na większość pytań odpowiedziałabym podobnie jeśli nie tak samo;)
Pozdrawiam
:) to też zbiorczy post będzie?
Usuńhahaha - fakt - już chyba 5, a dodatkowo sama odpowiadałam innym razem gdzieś - nie wiadomo gdzie!
OdpowiedzUsuńAle dołączę, tylko czy w tym wypadku mam nominować 55 osób ? - yyy
uchylę rąbka tajemnicy i odpowiem:
"na stole pomidorowym słuchając satiego makowa panienka z yungiem jest umiarkowanie w paryżu"
hehehe fajna ta odpowiedź :) ale jeśli będzie więcej, to czekam niecierpliwie :)
Usuńnie no już nie będę Cię katować, ale jak masz 55 osób do nominacji to czemu nie :)
romantyczna - niestety??? całe szczęście :)))
OdpowiedzUsuńrozważni nudni są i uwaga premiera (:P) hahaha (to mój pierwszy raz
dla mnie ten ":P" to takie trochę "oj tam oj tam"
Usuńa Twój zawsze będzie mi się dobrze kojarzył z tym awatarkiem Twoim :)
A co tam nie można...odpowiem jeszcze raz...bo pytania bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńno to się bardzo cieszę :) hihihi
UsuńDziękuję za zaproszenie do zabawy - zaraz się wezmę do odpowiadania ;)
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam :)
UsuńDziękuję za nominację, zaraz coś skrobnę na bloga :))
OdpowiedzUsuńjuż zaglądam :)
OdpowiedzUsuńFajne takie zabawy i śliczna fotka wyżej ;) Dodaję do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do zabawy :) Jeszcze mi kilka osób zostało do jedenastki :)
Usuń