piątek, 14 września 2012

koculek

Lato się skończyło... trzydziestka mi stuknęła...
i prawie w urodzinowym terminie przyszła do mnie przesyłka z Sankowa. Tym razem dla mnie :) w podziękowaniu za oddanie głosu na Sankowo w konkursie na stoisko Super Sam Design. Mogłam wybrać kolorystykę niespodziankowego kotka, więc wybrałam reggae style :)
I przyjechał taki oto "Koculek"


Jest cudowny! A teraz jest najlepszym przyjacielem mojej córeczki i nie rozstaje się z nią na krok.

Sabina z Koculkiem

a w najbliższych planach przeprowadzka...
Na razie nie chcę myśleć o pakowaniu.
Plusem jest to, że będę mogła posegregować trochę moich rzeczy i wyrzucić sporo niepotrzebnych, które nagromadziłam. Niestety mam skłonność do chomikowania wszystkiego, bo może jeszcze się przyda. Wydawałoby się, że to domena babć, ale tu Was zaskoczę-nie! Przytrafia się i młodszym ta choroba. Poza tym jestem bardzo sentymentalna i trudno mi się nawet rozstać z biletem do kina :) Ciągle liczę na to, że kiedyś zrobię album zdjęciowo-pamiątkowo-pamiętnikowy, choć pewnie kiedy znajdę chwilę, żeby się za to zabrać będę taką staruszką obłożoną kartonami pamiątek hehe
Ciężkie życie chomikujących... ;)
Czy Wy też tak macie?
Mam nadzieję, że przeprowadzka nie odciągnie mnie na kolejny miesiąc z blogowego świata. W najgorszym wypadku powrzucam parę zdjęć z kartonami itp. żebyście wiedzieli, że żyję ;)
Pozdrawiam 
An G. ☮



9 komentarzy:

  1. ilość moich kartonów "z pamiatkami" miałaś okazję podziwiac potykając się, więc skoro babcią nie jestem to znaczy, że ta przypadłość towarzyszy nie tylko MI - a czy to jest pocieszające nie wiem, może przygarniesz jakies moje pudełka hihihi
    Kot Sankowy B O S K I

    OdpowiedzUsuń
  2. a to były pamiątki??? do środka nie zaglądałam :P ale skoro tak, to przebijasz mnie i wszystkie babcie na głowę :D też nie wiem czy to pocieszające :)
    i może bym przygarnęła kilka Twoich pudełek, ale tak w ciemno, nie wiedząc co jest w środku,
    to nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w jednym kolekcja aniołków jest hahaha

      Usuń
    2. A... pokój "prawie pomalowany" tzn walczę teraz z kominem i ornamencikami, ale powoli pudła ksiązkowe zaczną się rozpakowywac hahaha

      Usuń
    3. No to super!
      A z tym pudłem to kurcze mogłam jednak zaryzykować... Może trafiłabym na ten karton z "Potopem" :)albo z innymi cudami, przecież Ty wszystko masz oryginalne i ciekawe.


      Usuń
    4. nic nawet nie mów, potop się znalazł... Najgorsze, że był cały czas na wierzchu i WCALE nie w kartonie z ksiązkami, a przykryty segatorem :/
      a teraz kończę tę szafkę, co przyjechała w końcu, bo ponad tydzień jechała, a ja nie mam siły już, ale maluję :)*

      Usuń
  3. Witaj,masz śliczna córcię;) prezent jak najbardziej wspaniały,nie dziwię się, ze go przygarnęła;))
    A przeprowadzki lubie, własnie między innymi dlatego, że mozna porządek zrobić...bo chomikować to ja lubię;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tatusia podobna mała :)
      A to zbieractwo, to chyba po prostu domena kobiet... Choć niektóre dotyka bardziej ;)

      Usuń