Skrzydła i nawet istnienie,
Ja jednak wierzę wam, Wysłańcy.
Tam, gdzie na lewo odwrócony świat
Ciężka tkanina haftowana w gwiazdy i zwierzęta
Spacerujecie oglądając prawdomówne sciegi
Krótki wasz postój tutaj,
Chyba o czasie jutrzennym, jeżeli niebo jest czyste
W melodii powtarzanej przez ptaka
Albo w zapachu jabłek pod wieczór,
Kiedy światło zaczaruje sady.
Mówią, że ktoś was wymyślił,
ale nie przekonuje mnie to.
Bo ludzie wymyślili także siebie samych.
Głos - ten jest chyba dowodem
bo przynależy do istot niewątpliwie jasnych
Lekkich, skrzydlatych (dlaczegóż by nie)
Przepasanych błyskawicą.
Słyszałem ten głos nie raz we śnie
I co dziwniejsze rozumiałem mniej więcej
nakaz, albo wezwanie w nadziemskim języku:
zaraz dzień
jeszcze jeden
zrób co możesz
Jeden z moich ulubionych wierszy. Kiedyś przepisany w pamiętnik.
Nawet nie wiedziałam, że to wiersz Czesława Miłosza.
Na dzisiaj dla Was, dla tej części wierzącej w anioły tak jak ja.
I jeszcze gwiazdki moje, które się powoli sypią spod mych rąk.
Skoro z nieba nie lecą, to chociaż na blogu będą :)
Zawsze chciałam mieć takie gwiazdki na choince i nigdy nie przypuszczałam, że je kiedyś sama wydziergam. Nie było to takie trudne jak myślałam. Wzory znalazłam na Robótkowych szaleństwach i tamże odnośnik na bloga z kursem szydełkowania - Kraina Majki. Teraz tylko muszę gwiazdeczki jakoś usztywnić i wyprostować i można będzie ozdabiać wiecznie zielone drzewo :)
I skoro już tak gwieździście, anielsko i niebiańsko się zrobiło, to jeszcze do tego dorzucę niebiański głos i przepiękna piosenkę.
An G.
✴
❊ ✵
❅
❄
⁂ ✵
❄
❅
Ale zaszydełkowane święta... Hahaha :))))))))))))))
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, że Ty też szydełkujesz :) Łączę się przedświątecznie z Tobą:)
UsuńAle przepiękne gwiazdki wydziergałaś :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz
:*
Thx Goya!
UsuńA wiersz - właśnie dzisiaj odkryłam - miłoszowy.! Za młodu tak bezmyślnie przepisywałam bez autora :)
Piękne! Ja od kilku lat planuję nauczyć się dziergać. Cokolwiek, byle szydełkowe było, bo uwielbiam, pewnie za kilka lat jakieś kółka wydziergam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj na moim blogu :)
UsuńJa bardzo długo się zbierałam do szydełka... zrobiłam jedną rzecz i się poddałam. A potem wszyscy dookoła zaczęli dłubać szydełkiem i pomyślałam, że jak oni mogą to i ja :)
Jak widać po raz...marzenia się spełniają;) To teraz ja chcę mieć;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A Ty Justyna to tylko po kordonek do sklepu :)
UsuńI zaraz pewnie będzie post 'gwiazdkowy' jeszcze przed Bożym Narodzeniem, bo się nie wykpisz, że nie umiesz na szydle dziergać :)
Może akcję zrobimy "DZIERGAMY ŚNIEG NA ŚWIĘTA"?
Kochanaaa!!!!
OdpowiedzUsuńCiepło mi się na serduchu zrobiło-Dziękuję:) to bardzo miłe:)
Wiersz rzeczywiście piękny, ale Gwiazdki dużo piękniejsze:)))))
Czy w tle widzę "moje-Twoje" ulubione niebieskie drzwi?:)
Przytulam Ciepło:)
Ola:*
Ola, nie ma za co :)
UsuńTak, to te drzwi na stryszek. Gwiazdeczki na razie wiszą na lnianym sznureczku. Dowieszam czasem nową :) A jedna, ta pierwsza wisi na kluczyku pod klamką :)
Aj, jak tu dziś miło :) tak, robię, co mogę, ale i tak cały czas jest wrażenie, że to za mało... Gwiazdki bardzo nastrojowe, i tak pieknie obfotografowane... :)
OdpowiedzUsuńA ja wręcz muszę się zmuszać by zrobić cokolwiek, bo czasem mam wrażenie, że to wszystko na nic.. ale tylko czasem :) są w miesiącu takie chwile ;)
UsuńA gwiazdki obfotografowywałam długo. Najpierw w nocy (wtedy dużo wolnego czasu i spokój, ale za to światła brak) a potem o poranku w poniedziałek, bo słonko wyszło po raz pierwszy od dawna i świeciło na drzwi i nie mogłam się oprzeć, by nie wziąć aparatu do ręki chociaz na chwilę :)
...pukam nieśmiało w niebieskie drzwi....i czekam tu na Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBUUUUZIAKI:*
KOCHANA!
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam zdrowych, spokojnych Świąt, przepełnionych pięknymi zapachami i smakami.
Przytulam Was mocno do serca,
Ola